Blog,  dzieci,  planowanie

Musisz być kreatywna

Próbowałam kiedyś mieć swoje konto na instagramie, ale dość szybko przestałam, bo czułam że zamiast się inspirować to wpadam w poczucie winy..
Śledziłam profile różnych wielodzietnych mam, mam-artystycznych, mam-montessori.
Rozum wiedział,że patrzę na wystylizowany fragment pewnej rzeczywistości, ale poczucie “ratunku, w ogóle nie dbam o rozwój swoich dzieci” i tak się pojawiało.
Żeby to jakoś poskromić skasowałam konto instagramowe, a do swojej listy “rzeczy, które planuję raz w tygodniu” dopisałam “jedną edukacyjno-kreatywną aktywność”.
Korale z makaronu, liczmany-perły montessori, rakieta z kartonu, malowanie stopami i tego typu rzeczy 😉

Przestalam sie zadręczać, tylko raz w tygodniu wyszukiwalam sobie ciekawy pomysl (częściej i tak sam do mnie przychodził dzięki fb) i wpisywałam go sobie na konkretne popołudnie. Miałam dzięki temu przygotowane materiały, cierpliwość do sprzątania i czas na działania każdy-swoim-tempem.
Czasem udawało się to realizowaę, czasem wypadało-bo zmęczenie, albo po prostu wybieraliśmy spacer.

W każdym razie – ja czułam, że ” coś robię” 😉

Oprócz “aktywności edukacyjnej” raz w tygodniu planuję też menu oraz popołudnia/wieczory.

Rzeczy do zrobienia w domu jest zawsze mnóstwo, więc żeby nie utonąć w codzinności planujemy z mężem, który wieczór jest dla nas-na wspólną herbatę, film, kolację bez dzieci. Reszta i tak się “sama zapełni”.

A Wy? Czy jest coś, co planujecie co tydzień?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *