Bycie mamą to wieczna karuzela i niekończące się próby ogarnięcia rzeczywistości. Wiem to doskonale z własnego doświadczenia (jestem pracującą zawodowo żoną i mamą czwórki dzieci – trójki uczniów podstawówki i Najmłodszego, który póki co jest ze mną w domu), ale także z setek rozmów z innymi kobietami.
Czasem mamy wrażenie, że nasze sprawy nigdy się nie kończą, a w miejscu jeden załatwionej pojawiają się trzy nowe – już samo zarządzenie tym rozgardiaszem nierzadko wydaje się ponad nasze siły, nie wspominając już o popychaniu tematów do przodu. Gdyby tylko udało się znaleźć jakiś sposób, żeby to wszystko ogarnąć, jakoś uporządkować i zaplanować…
Z różnego typu kalendarzy korzystałam odkąd pamiętam. Z całą pewnością towarzyszyły mi już od podstawówki, a do dziś zebrało się już ich ponad dwadzieścia. Przez te wszystkie lata pomagały mi zapanować nad moim światem – począwszy od planowania i ogarniania nauki, aż po codzienne zarządzanie życiem wielodzietnej rodziny. I zawsze, pomimo rozwoju technologii, były to kalendarze drukowane. Papier i długopis sprzyjają skupieniu.
Zawodowo pracowałam jako analityk danych, prowadziłam własną firmę zajmującą się projektowaniem wzorów i drukiem na tkaninach, a wyższe wykształcenie zdobyłam studiując na Uniwerystecie Warszawskim Zarządzanie i Rozwój Potencjału Społecznego. Wszystkie te doświadczenia pomagały w myśleniu nad tym jak lepiej zorganizować życie kobiety, mamy – i pogodzić tak wiele spraw.
Przez ten czas przetestowałam wiele rozwiązań. Czasem trafiałam na całkiem ciekawe, ale wciąż nie byłam w stanie znaleźć czegoś, co idealnie wpasowałoby się w moje potrzeby. Co roku walczyłam z przepisywaniem danych, gubieniem notatek, przegapianiem spraw istotnych w natłoku pilnych. Ostatecznie uznałam, że jedynym optymalnym rozwiązaniem jest wzięcie spraw w swoje ręce i wydanie własnego kalendarza. (O tym jak finalnie rozwiązałam problem “jak mieć kalendarz papierowy na dany rok, a jednocześnie jak móc szybko przenosić ważne notatki z poprzedniego roku przeczytasz więcej tu).
Tak narodziły się „Plany mamy” – organizer i kalendarz zaprojektowane specjalnie dla mam (bo większość z nich boryka się podobnymi wyzwaniami), a jednocześnie dające się personalizować (bo każda z nas jest przecież inna).
„Plany mamy” powstały więc z połączenia praktycznych doświadczeń moich i dziesiątek innych mam, z którymi konsultowałam się, pracując na ich ostatecznym kształtem. Mam nadzieję, że dzięki nim życie każdej mamy stanie się nieco prostsze.